Witam przy niedzieli. Zaraz wybieram się na łyżwy z moim najmłodszym. Łyżwy uwielbiam od dziecka. Moje pierwsze figurówki dostałam jak miałam osiem lat i od tego czasu jeżdżę na łyżwach. Zjechałam lodowiska z moimi starszymi synami, a teraz ujeżdżam Philipa. Idzie mu coraz lepiej, a w tym roku pierwszy raz jeździł na pożądnych hokejówkach, które odziedziczył po starszych braciach. W zapasie jeszcze jedna para o większym rozmiarze.
W związku z naszym wypadem zrobiłam marchewkowe bars, tym razem bez pieczenia, tak zwany raw food. Zawsze robię domowe bars, ale te zrobiłam pierwszy raz. Nic trudnego przygotować bars, bo wystarczy wszystko zmielić i ułożyć w foremce. Jak widzicie na zdjęciach posmarowałam bars kremem. Jest to krem wegański zrobiony z orzechów cashew (nerkowca), na tutaj znajdziecie przepis.
Domowe bars polecam bardzo, bo po pierwsze to o wiele taniej zrobić bars niż je kupić, a poza tym bars można przyrządzić według własnego smaku. Ja skusiłam się na marchewkę i wędzone śliwki. Polecam!
Składniki:
na 6 bars, około 100 kcal jeden bars
50 g wędzonych śliwek
30 g rodzynek
100 g włoskich orzechów
1 łyżka kokosowych wiórków
50 g drobno utartej marchewki
szczypta soli
1 łyżka kokosowego oleju, rozpuszczonego
1 łyżeczka miodu, rozpuszczonego
100 g kremu cashew, tutaj przepis
Wszystkie składniki oprócz marchewki i kremu cashew zmiksuj na gruboziarnistą masę. dodaj marchewkę i wymieszaj. Małe podłużne foremki bez dna , u mnie wielkości 4 cm x 8 cm wyłóż masą. Możesz też użyć małą formę do pieczenia, wykładając ją pergaminem. Teraz posmaruj bars kremem cashew, posyp posiekanymi orzechami i kakao nibs. Włóż do lodówki na godzinę, aby bars stężały.
9 komentarzy
Genialnie wyglądają, sama często takie robię.
A to już Wiesz, że dobre!
ale one apetycznie wyglądają!
zachęcam do wzięcia udziału w konkursie :)http://foodmania-przepisy.blogspot.com/2015/02/konkurs-walentynkowy.html
Bardzo oryginalnie!
Nie słyszałam jeszcze o takim hmmm deserze?? Wygląda wspaniale!
Ciekawa jestem bardzo, jak takie surowe batoniki smakują :)
bardzo ciekawy przepis
Wygladaja bardzo apetycznie! Piękne zdjęcia :) Zapraszam również na swój świeżo otwarty blog: http://www.insidemylittlekitchen.pl
pozdrawiam!
Dziękuję ! Na pewno Cię odwiedzę!