Wybija godzina 12.00, więc pora na lunch. Zaczyna się krzątanina w kuchni, grzechoczą kuchenne naczynia, ktoś napełnia dzbanki świeżą wodą. W Szwecji pijemy wodę prosto z kranu i jest to podstawowy napój dla wielu. Mówiąc szczerze nie spotkałam się jeszcze z tym, że któraś z moich koleżanek zaskoczyła mnie gazowanym napojem czy jakimś sokiem. Pracując w służbie zdrowia trzeba dawać dobry przykład…ha, ha.
Od lat biorę do pracy lunchbox. Wchodząc do kuchni przy naszej jadalni, zawsze roznoszą się smakowite zapachy. Co niektórzy nawet przygotowują swoje obiadki na poczekaniu, ale mimo wszystko najdłuższa kolejka to kolejka do mikrofalówek. Podgrzewanie obiadków przebiega sprawnie. 45 minut na lunch zwłaszcza, że niepłatne mijają szybko…
Pomyślałam więc, że przepisem miesiąca w kwietniu będzie lunchbox. Czekam na Wasze przepisy i ciekawe pomysły na lunchbox. Obiadowe resztki, kanapki, sałatki…Jakie są Wasze pomysły na lunchbox?
Dzisiaj proponuję proste danie z kurczaka nadzianego miętą pieprzową i serkiem ricotta. Do tego dania zazwyczaj dodaję świeżą miętę pieprzową, ale wczoraj po odwiedzeniu kilka sklepów poddałam się i użyłam suszonej. W domu jedliśmy kurczaka z ziemniakami, a do pracy zrobiłam sobie cukiniowe spaghetti, które wymieszałam z bazyliowym pesto. Pysznie i prosto.
Pierś z kurczaka nadziewana miętą i ricotta
Składniki:
6-8 porcji
6 piersi z kurczaka, u mnie około 1,3 kg
350 g serka ricotta
1 ½ łyżki suszonej mięty pieprzowej lub 3 łyżki świeżej, grubo pokrojonej
1 ½ łyżki soku z cytryny + otarta skórka z całej cytryny
sól do smaku
czarny pieprz, papryka w proszku
1 mała cukinia
pomidorki koktajlowe
1 łyżka bazyliowego pesto, tutaj przepis
olej do smażenia
Rozetnij piersi z kurczaka na kształt motyla. Posól z obu stron i natrzyj otartą skórką z cytryny. Przygotuj nadzienie mieszając ricotta z miętą i sokiem z cytryny. Dopraw nadzienie solą i pieprzem. Umieść po czubatej łyżce nadzienia na każdy kawałek mięsa i złóż na pół. Możesz użyć wykałaczek. Posyp mięso pieprzem i papryką i podsmaż na rozgrzanym tłuszczu, po 2 minuty z każdej strony. W międzyczasie nagrzej piekarnik na 180ºC na termoobiegu (bez termoobiegu 200ºC). Przełóż kurczaka do żaroodpornego naczynia i piecz przez 15-20 minut w zależności jak duże są piersi z kurczaka.
Zrób spaghetti za pomocą veggie twister i wymieszaj z pesto. Przyrządzając to danie w domu wrzucam cukinię z pesto na patelnię i smażę przez minutę. W pracy surowe cukiniowe spaghetti jedynie podgrzewam z mięsem w mikrofalówce. Kilka koktajlowych pomidorków i lunchbox gotowy.
15 komentarzy
Na zdjęciu wygląda naprawdę super :) zrobię jeszcze dzisiaj :)
Polecam!
Bardzo fajne danie :-) pysznie wygląda :-)
O cieszę się!
Taki kurczak musi być pyszny :) Świetny pomysł na obiad :)
Dziękuję!
Takie zdrowe jedzenie w pracy to rozumiem!
Wygląda apetycznie, moje ulubione smaki w dodatku łatwe do przygotowania. Chętnie spróbuję choć w mniejszej ilości :) Jummy.
Super przepis! Z pewnością skorzystam :) ale raczej na obiad, bo w pracy jadam raczej w biegu, niestety.
Moja propozycja to babeczki jaglano-grzybowe lub kanapka z pasztetem jaglano-grzybowym: http://weekendywdomuiogrodzie.blogspot.com/2015/04/pasztet-lub-babeczki-jaglono-grzybowe.html
Pozdrawiam :)
Super!
Ale czasem mogę sobie pozwolić na sałatkę, np. http://weekendywdomuiogrodzie.blogspot.com/2015/04/saatka-warzywna-z-kasza-jaglana.html
A w tym tygodniu były też: http://weekendywdomuiogrodzie.blogspot.com/2015/04/szybka-saata-z-mozzarella-i-brzoskwinia.html i http://weekendywdomuiogrodzie.blogspot.com/2015/04/saatka-z-makrela-i-kolendra-oraz.html
Idealna!
Mój syn uwielbia do szkoły zabierać takie bułeczki :)
https://wedrowkipokuchni1.wordpress.com/2014/12/02/buleczki-hot-dogi/
Fajny przepis!