Dzisiaj wpis z serii zrób DIY czyli zrób to sam. Podobają mi się naturalne dekoracje, więc kiedy przeglądając pocztę trafiłam na zdjęcie kiełkujących szyszek od razu spodobał mi się ten pomysł. Wiem już, że skorzystam z tego pomysłu, kiedy pojawią się pierwsze szyszki na drzewach. Jest to tani i szybki sposób na udekorowanie balkonu lub domu. Tak wyhodowana sadzonka przypomina niemalże bonsai drzewko. Można je przycinać aby się ładnie rozrosło, a jak będzie za duże to posadzić na ogrodzie lub wsadzić kolejną szyszkę.
Kwiaty do góry nogami
Kwiaty do góry nogami to kolejna aranżacja, która stanowi świetną dekorację w domu. Doniczki wyglądają niczym klosze lamp i tak też je można zaaranżować z prawdziwymi lampami. Można tu wybrać dowolnej wielkości kwiaty o rożnych kolorach i kształtach liści.
Podoba mi się sposób na wykorzystanie zużytych żarówek. Żarówkę bardzo łatwo można odkręcić i usunąć z niej środek. W nakrętce są nawiercone dziurki, przez które przewleczona jest gruba nić, służąca do zawieszenia żarówek na ścianie czy w oknie. W wazonie żarówce można hodować szczepki typowych kwiatów doniczkowych. Rozgałęziające się korzenie i zielona część nadziemna to śliczna dekoracja.
Dla amatorów hodowli warzyw na oknie proponuję młodą sałatę rzymską. Super sposób! Podobnie można wyhodować własny imbir. Najlepiej jest kupić ekologiczny imbir, który bez problemu wypuszcza łodygi i rozrasta się. Kiedy ukażą się pierwsze zielone łodygi można imbir wsadzić do ziemi. Najlepiej wybrać niezbyt wysoką doniczkę ale szeroką, bo korzenie rosną wszerz. Łodygi wyrastają na wysokość 20 cm. Imbir kwitnie na czerwono i ma pachnące kwiaty. Po czterech miesiącach w ziemi można zbierać imbir. Za każdym razem wystarczy odciąć tyle ile akurat jest potrzeba. Imbir rośnie powoli, trzeba uzbroić się w cierpliwość. Pierwsze łodygi pojawiają się po 4-6 tygodniach. Proces można przyspieszyć trzymając słoik z imbirem blisko kaloryfera.
Kolejna propozycja to wykorzystanie słoików na zioła. Słoiki można zawiesić na dekoracyjnych deskach, napełnić ziemią i nasionami poszczególnych ziół. Bardzo dekoracyjnie i praktycznie. Moje zioła zajmują większą część parapetów. Możliwość zawieszenia ich na ścianie jest dla mnie bardzo kuszącym rozwiązaniem.
DIY czyli zrób to sam. Podobają mi się naturalne dekoracje, więc kiedy przeglądając pocztę trafiłam na zdjęcie kiełkujących szyszek od razu spodobał mi się ten pomysł. Wiem już, że skorzystam z tego pomysłu, kiedy pojawią się pierwsze szyszki na iglastych drzewach. Jest to tani i szybki sposób na udekorowanie balkonu lub domu. Tak wyhodowana sadzonka przypomina niemalże bonsai drzewko.
Super dekoracyjnie wyglądają stare konary drzew, na których można hodować różne sukulenty. Do tego celu warto wykorzystać różnokolorową eszewerię. Jest ona przystosowana do wręcz ekstremalnych warunków i świetnie nadaje się do kompozycji z innymi sukulentami.
Jestem wręcz oczarowana tym pomysłem! A Wam, który najbardziej się podoba?
19 komentarzy
Te rośliny do góry dnem już gdzieś widziałam, bardzo oryginalny pomysł, żarówki też niezłe:-)
Wiosna blisko, więc chce sie nie tylko zmiany diety, ale i otoczenia:-)
No pewnie!
Nie wiedziałam, że imbir można wyhodować. Koniecznie muszę wypróbować. U mnie z pestki awokado rośnie.
Ja też teraz wiem!
To chyba coś dla mnie.
Całkiem przyjemnie by się takie aranżacje wykonywało :)
Wydają się super.
Pozdrawiam cieplutko :)
Wszystko świetnie ale najbardziej to te kwiaty do góry doniczkami i ostatni stroik w pniaku :) pięknie
Genialnie wyglądają choineczki wyrastające w szyszek. Super pomysł.
Te rośliny do góry nogami robią wrażenie :D Już widzimy zdziwione miny znajomych kiedy je widzą :D
Tego jeszcze nie było…doniczki zwisające z sufitu ;)
Przepiękne są te dekoracje! Idealnie pasowały by do moich jasno szarych ścian :D
Pewnie!
Ile inspiracji! Masakra … Te żarówki to świetny pomysł – muszę go zaimplementować.
Świetny artykuł. Prowadzisz w bardzo fajny sposób swojego bloga :)
Czy te kiełkujące szyszki należy podlewać aby wyrosły gałązki? Kiedy jest odpowiedni czas na ich wsadzenie?
Ważne jest przede wszystkim aby szyszki nie były jeszcze mocno otwarte, wtedy zawierają najwięcej nasionek.Po dwóch miesiącach powinny pojawić się pierwsze gałązki.
a czy to mają być takie szyszki zebrane z ziemi (ale jeszcze nie całkiem otwarte i wysuszone) czy zerwane z drzewa? Zbierałem takie z ziemi z synem, wsadziliśmy je do doniczek i na razie efektu żadnego nie widać, chociaż minął dopiero tydzień i kilka dni. Szyszki lekko się pootwierały. podlewamy delikatnie codziennie.
Tak, zebrane z ziemi i nie do końca otwarte. Muszą mieć nasiona, a wiadomo w lesie jest na nie mnóstwo chętnych. Ale jak są nasiona to trochę trwa za nim wypuszczą szczepki.
„Wiem już, że skorzystam z tego pomysłu, kiedy pojawią się pierwsze szyszki na drzewach.”
Nie skorzystasz, bo szyszka będzie mieć dojrzałe nasiona dopiero w zimie.
Po prostu w tym zdaniu uważam, że szyszki są tylko przypomnieniem, i oczywiście masz rację, że dojrzewają wczesną zimą