Ostatnio testowałam paczkę z ekologiczną zawartością. Moją uwagę zwróciły kawałki suszonej soi, które świetnie pasują do sosów zamiast mięsa. Taki soja crunch wystarczy ugotować w lekko osolonej wodzie lub jeszcze lepiej w warzywnym bulionie, a następnie dodać do sosu. Przygotowałam dzisiaj dla Was przepis na hinduskie warzywne curry z dodatkiem takiej pysznej, ekologicznej soi.
Hinduske curry z sojowym crunch
Składniki:
na 4 – 5 porcji
150 g sojowego crunch
800 ml warzywnego bulionu
2 czerwone cebule
4 ząbki czosnku
3 cm świeżego imbiru
1 cukinia, około 350 g
1 łyżeczka płatków chili lub pół łyżeczki mielonej chili
2 łyżeczki kurkumy
1 kg pomidorów, sparzonych i obranych ze skórki
po jednej łyżeczce nasion rzymskiego kminu, kozieradki, kolendry i czarnego pieprzu
szczypta cynamonu
2 łyżki oliwy
1 doniczka kolendry
orzechy cashew do posypania
Gotuj soję w bulionie przez około 8 minut, po czym odcedź. Zachowaj bulion. Pokrój cebulę i cukinię w dużą kostkę, a czosnek i imbir w drobną kostkę. Wrzuć nasiona przypraw na rozgrzaną, suchą patelnię i zrumień, a następnie zgnieć w moździerzu. Podsmaż warzywa na oliwie z dodatkiem przypraw. Dodaj pomidory pokrojone w kostkę i część posiekanej kolendry. Gotuj sos przez 20 minut po czym dodaj soję i doprowadź sos do wrzenia. Podaj sos do ryżu posypany orzechami cashew i kolendrą. Jako dodatek polecam jogurt z dodatkiem soku z limonki, łyżki miodu i kolendry.
4 komentarze
To musi być pyszne! Jutro rano kupię wszystkie produkty i zabieram się za gotowanie. Lubię takie smaki!
A te paczuszki to testowałaś w ramach jakiejś akcji ? Ja mięsko jem, ale od czasu do czasu lubię zrobić coś lżejszego i w innej nucie smakowej niż zawsze. Z chęcią wypróbuję ten przepis bo to hidnuskie curry wygląda wręcz obłędnie. Dziękuję za przepis i pozdrawiam serdecznie :)
Nie zupełnie, piszę dla szwedzkiej strony, ale z chęcią dzielę się nowinami i na codojedzenia.pl
Swietnie piszesz :) Naprawdę, mam nadzieje, ze nie zamierzasz przestac prowadzic tego bloga, ponieważ polski swiat blogowy na pewno ucierpial by tracac tak dobrze prosperujacego blogera :) Pisz dalej, a zapewniam Cię, ze za jakiś czas, być może już niedługo, uslyszy o Tobie wieksza liczba osob zafascynowana Twoim pisarskim talentem :)