Dokładnie za 20 dni wigillja! Zaczęliście już myśleć o prezentach pod choinkę? Moje pierwsze prezenty, które wyszukałam w internecie już przyszły. Bardzo lubię praktyczne prezenty, więc chcę Wam polecić właśnie taki prezent w postaci patelni granitowej. Naczynia granitowe to ostatni krzyk jakości i praktyczności. Patelnia jak i inne naczynia granitowe tego typu jest powleczona między innymi bardzo wytrzymałą powłoką ceramiczno tytanową, charakteryzującą się dużą wytrzymałością i odpornością na zarysowania. Poza tym patelnia granitowa Portofino ma bardzo ładny designe, jest lekka i pasuje do wszystkich rodzajów kuchenek w tym również indukcyjnej, którą ja właśnie dysponuję. Patelnia jest nawet przystosowana do podgrzewania w piekarniku do 160ºC. Już wiem jaki deser zrobię z użyciem tej patelni, tarte tatin!
Na granitowej patelni portofino smażę sadzone jajka bez kropelki tłuszczu. Patelnia tego typu to tak zwany non stick nie przywiera! Jajko ślizgało się po patelni jak na po lodzie!
Poza tym patelnia nie zawiera niklu, ciężkich metali, czy innych szkodliwych związków, więc jest w pełni bezpieczna dla zdrowia jak i środowiska. Nie powiem, że ta patelnia należy do najtańszych ale 10 lat gwarancji mówi samo za siebie. Przy moim codziennym gotowaniu taka granitowa patelnia to zbawienie!
Dawno się przekonałam, że patelnie tego typu aczkolwiek dużo tańsze nie są jakościowo aż tak dobre. W mojej kuchni przeciętna żywotność taniej patelni indukcyjnej to zaledwie 6 miesięcy. Producent firma Ballarini zapewnia jednak, że granitowa patelnia portofino to produkt wysokiej jakości i zadowoli każdą domową gospodynię. Dołączam do nich w pełni usatysfakcjonowana. Używając patelni w ciągu kilku tygodni stwierdzam, że cena jest adekwatna do wartości. Wspaniały produkt!