We wczorajszym wpisie o Cieszynie wspomniałam o Wiśle. Postanowiłam napisać osobny artykuł na temat naszego pobytu w Wiśle, bo był on szczególny. Wisła zaczyna się w Wiśle. Mała Wisełka szumi u progów pensjonatu, w którym się zatrzymaliśmy. Wyprawę do Wisły poleciła mi moja siostra. Nie tylko poleciła Wisłę ale również miejsce na nocleg, Villę Japonica… Villa Japonica, czyżby zarządzali nią Japończycy? Nieee! Właścicielami pensjonatu są przecudowni ludzie, państwo Joanna i Andrzej Babscy fascynaci japońskiej kultury. To muzycy, których los rzucił na 22 lata do Japonii. Poznali Japonię, zjeździli ją wzdłuż i wszerz. Władają językiem podobnie jak ich syn nota bene urodzony w Japonii. O swojej przygodzie z Japonią chętnie opowiadają odwiedzającym ich turystom. Słuchaliśmy z otwartymi ustami.
W Villa Japonica znajduje się wspaniała kolekcja japońskich lalek, figurek, strojów. Wystrój pensjonatu również zawiera japońskie motywy. Nawet na śniadanie państwo Babscy oferują japońskie przysmaki takie jak rzepa marynowana w imbirze czy wołowina w sosie słodko kwaśnym. Ponadto można wypróbować jaja samuraja, które stanowią pyszny omlet z pomidorami i serem…Kto by się spodziewał, że wśród polskich gór znajdziemy ludzi zafascynowanych japońską kulturą!
Akurat trafiliśmy na ładną pogodę tak więc byliśmy poza pensjonatem całymi dniami. Jednakże wieczorem z chęcią przemierzaliśmy dwupiętrowy budynek. Każde piętro zawiera piękne eksponaty, które można znaleść w przeszklonych witrynach jak i w dużym holu, w którym przyjmowani są goście. Kolekcja figurek Ningyo liczy około 700 sztuk i należy do największych w Europie.
Japońskie lalki to symbol narodzin i śmierci. W dniu narodzin, każde dziecko otrzymuje lalkę. Lalka jest z nim przez całe życie. Kiedy człowiek zakończy swój żywot lalka zostaje spalona.
Pies właścicieli Ina wskazuje drogę już z podwórka. W pensjonacie panuje bardzo miła i rodzinna atmosfera, a właściciele niezmiernie dbają o swoich gości. Villa Japonica oferuje masaże i japońską łaźnię.
Eksponaty podziwiają nie tylko goście pensjonatu ale również wycieczkowicze zwiedzający Wisłę. Cały pensjonat jest jak wielkie muzeum. Bardzo podoba mi się taka koncepcja i sposób na życie.
Pobyt w Wiśle należy do niezapomnianych. Okolica jest piękna. Są to niezbyt wysokie Tatry, więc łatwo się po nich chodzi. Jest wiele kolejek linowych, jeśli ktoś chce zaoszczędzić nogi może swobodnie wjechać na górę. Polecam wjazd z Cieńkowa z opcją zjazdu w Malince po spacerze w Dolinie Cieńkowskiej.
Zabudowa jest bardzo charakterystyczna dla tego regionu. Przeważają domy zbudowane z potężnych drewnianych bali. Niektóre z nich są po prostu przepiękne i bardzo tradycyjne. Aż się prosi aby przejść przez furtkę czy wrzucić list do skrzynki…
SparaSpara
4 komentarze
Piękne zdjęcia :) Piesek jest prześliczny :)
Dziękuję!
Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym miejscu! Choć z zewnątrz to mało japońsko wygląda, bardziej jak mój dom ;)
Z zewnątrz tak ale w środku fajnie