615
Witam serdecznie! Koniec pięknej pogody, czas na deszcze. Nie do wiary, że jeszcze rano było tak pięknie! Na sobotni wieczór przygotowałam pyszny i łatwy w wykonaniu deser z karmelizowanymi jabłkami, imbirem oraz kruszonką z płatków owsianych i migdałowej mąki.
Bardzo lubię takie szybkie desery bez pieczenia. Jabłka u mnie zawsze pod ręką, więc zawsze mogę coś wymyśleć na poczekaniu, choćby jabłka karmelizowane w imbirze.
Przepis na deser z karmelizowanymi w imbirze jabłkami
Składniki:
na 5 porcji
- 5 jabłek pokrojonych w cienkie plasterki
- 2 łyżki masła
- ½ łyżeczki imbiru w proszku
- 3 łyżki brązowego cukru
Kruszonka
- 30 g masła
- 3 łyżki płatków owsianych
- 3 łyżki zmielonych migdałów
- 1 łyżka mąki
- 2 łyżki cukru
Dodatkowo
- 150 ml śmietanki
- 200 ml gęstego jogurtu
- 1 łyżeczka esencji waniliowej
- 2 łyżki cukru pudru
Wykonanie:
- Rozpuść masło z cukrem i imbirem. Obierz jabłka i pokrój w cienkie plasterki. Wrzuć do rondelka i smaż jabłka aż odparują, a sos który się wytworzył będzie ciągnący. Ostudź jabłka.
- Zagnieć składniki na kruszonkę, pokrusz na blaszkę i piecz na 175 ºC (termoobieg) przez około 15 minut. Wyjmij z piekarnika i ostudź. Kruszonkę można przygotować o wiele wcześniej i przechowywać w szczelnym naczyniu.
- Ubij śmietankę na sztywno. Wymieszaj jogurt z waniliową esencją i cukrem pudrem, a następnie dodaj śmietankę i też lekko wymieszaj.
- Przygotuj pucharki i ułóż na przemian karmelizowane jabłka, krem i kruszonkę.
11 komentarzy
Takie pyszności mogę jeść w pełnym słońcu i w deszczu.
Jak dla mnie wystarczy jogurt, choć ze smietanką na pewno lepszy deser,
a ta kruszonka …mmmmm
Lepsze ze śmietanką!
A czy tak pyszny deserek można na poniedziałkowy wieczór? :))
Ha, ha.. pewnie!
Świetny i nie tylko na sobotę! :)
No nie!
Oj, ale pyszności!
Gosia, a świezy imbir też może być- starty na tarce? Bo nie używam w proszku. Jeżeli chodzi o wypieki to straszna ze mnie kaleka, ale takie deserki lubię i ten musi być dobry, bo ja ostatnio mam manię na punkcie soków domowej roboty i zielone jabłko z imbirem to mój numero uno :)
Tak, tak… Ja akurat nie miałam w domu świeżego…
dzięki:)
takie deserki to ja lubię