Bardzo podoba mi się nazwa spaghetti puttanesca. Zrobiłam to danie po raz pierwszy i byłam zachwycona smakiem. Co zaś do spaghetti puttanesca to znalazłam bardzo interesującą ciekawostkę o historii tej potrawy. Otóż puttanesca wywodzi się od słowa puttana co oznacza panienka lekkich obyczajów. W dawnych czasach pasta puttanesca była przygotowywana z myślą o uwiedzeniu partnera.
No cóż czy ta pasta działa jak afrodyzjak powinniście ocenić sami. Sama pasta smakuje obłędnie. Jest w niej wszystko co lubię…oliwki kalamata, anchois, pomidory…przyprawy i zioła wedle upodobania i ochoty.
Przepis na spaghetti puttanesca
Składniki:
5 porcji
- 350 g spaghetti, waga sucha
- 2 łyżki oliwy
- 1 mała czerwona cebula
- 4 ząbki czosnku
- ½ łyżeczki płatków chilli
- 1 mała puszka anchois
- 1 puszka pomidorów w całości
- 5 suszonych pomidorów
- 200 ml oliwek kalamata
- 80 g rukoli, grubo posiekanej
- 1 łyżka kaparów
- świeża bazylia
- Parmezan, opcjonalnie
Wykonanie:
- Cebulę pokrój w piórka, a czosnek drobno posiekaj. Podsmaż na oliwie przez minutę po czym dodaj posiekane anchois i chili. Smaż przez 4 minuty.
- Teraz dodaj pokrojone suszone pomidory, kapary i pokrojoną rukolę z bazylią. Zagotuj i pogotuj przez pięć minut. Dopraw solą i pieprzem.
- Ugotuj spaghetti al denne i dodaj do sosu.
- Podawaj spaghetti puttanesca na ciepło udekorowaną świeżą bazylią i parmezanem.
Prawie każda włoska pasta posypana jest jakimś pysznym seren pecorino czy też parmezanem. Ja po prostu próbując puttanesca byłam tak zachwycona smakiem, że z wrażenia zapomniałam posypać ją serem.
Jeśli lubicie makaron to polecam sos do makaronu z tuńczyka lub zielone spaghetti z pesto. Prawdziwe spaghetti bolognese to chyba najczęściej robione przeze mnie spaghetti.
8 komentarzy
Mmmm… zapowiada się pysznie :). Super przepis!
Pozdrawiam
Aga
Dziękuję Aga!
Pa…
Ależ apetycznie wygląda! I składniki całkiem proste w każdym razie większość mam, tylko takich oliwek nigdy nie kupowałam, słabo się na nich w ogóle znam.
Kalamata, powinno pisać na opakowaniu, często w zalewie z oliwy. Są to duże ciemno śliwkowe oliwki.
Pozdrawiam serdecznie
Dawno go nie robiłam. Pewniew najbliższym czasie pojawi się na obiad. Też go lubię.
A ja zrobiłam pierwszy raz i na pewno nie ostatni!
całuski
pysznie wygląda, oj jak ja dawno nie jadłam żadnego makaronu
wygląda przepysznie:) piękne zdjęcia:)