Już niedługo Hallooween i czas na doroczną dyskotekę organizowaną przez klasę mojego syna. Rodzice jak zwykle przygotowują halloweenowe wypieki i słodycze. Ja upiekłam kruche ciastka mumie. Są to czekoladowe ciastka, pieczone na maśle. Wystudzone ciastka dekoruję białą i ciemną czekoladą „bandażując” jak mumie. Moje dziecko było bardzo specyficzne. Musiałam koniecznie upiec ciastka mumie, aby pasowały do tematyki dyskoteki. Jak myślicie, ciastka mumie udały się? Synuś był bardzo zadowolony. Po zastygnięciu „bandażu” ciastka powędrowały do szkoły.
Organizowanie dyskoteki ma na celu zasilenie klasowej kasy. Dzieci będą sprzedawać wypieki i słodycze. Zarobione pieniążki są przeznaczone na potrzeby klasy. Wycieczka na koniec szkolnego roku jest organizowana z pieniędzy, które dzieci same zarabiają, oczywiście przy pomocy rodziców. Rodzicom nie wolno wspierać dzieci finansowo za pomocą gotówki. Nie wszystkich rodziców stać na ekstra wydatki. Dzieci uczą się jak zarabiać pieniądze dla całej klasy w imię jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Dzieci czują się jednakowo dowartościowane niezależnie od sytuacji finansowej w domu. Poza tym uczą się angażować i pomagać innym.
Ciastka mumie
Składniki:
300 g pszennej mąki
200 g masła, z lodówki
100 g cukru
szczypta soli
40 g kakao
miąższ z jednej laski wanilii
1 żółtko
30 g mlecznej czekolady, białej
2 kostki gorzkiej czekolady
Do wyrobu ciasta użyłam kuchennego robota. Wszystkie składniki oprócz czekolad zmiksowałam na delikatne ciasto. Następnie uformowałam rulon, owinęłam w folię i wstawiłam do lodówki na godzinę. Po schłodzeniu podzieliłam ciasto na talarki o grubości około 1 cm. Ułożyłam na blasze pokrytej papierem do pieczenia w odstępach, ciastka wyrastają. Przed pieczeniem nagrzałam piekarnik na 175ºC na termoobiegu (bez termoobiegu 200ºC lub wedle piekarnika). Piekłam ciastka przez 8 minut. Ciastka po wyjęciu z piekarnika są wciąż miękkie ale po ostygnięciu stają się kruche. Wystygnięte ciastka udekorowałam czekoladą jak na zdjęciu. Białą czekoladę rozpuściłam w kąpieli wodnej, a następnie napełniłam nią mały woreczek cukierniczy z cienką tylką. „Obandażowałam” ciastka. Kiedy czekolada zastygła patyczkiem zrobiłam oczy – gałki. Rozpuściłam gorzką czekoladę i zrobiłam patyczkiem czarne punkty.
6 komentarzy
strrrraszliwie mam ochotę je upiec i zapewne w poniedziałek to zrobię :)
Pewnie!
Jakie fajne ślepka :D Pochrupałybyśmy chętnie takie ciacha :D
Japp!
świetne ciasteczka!
Dzięki!