Uwielbiam mieszać! Dzisiaj usmażyłam koreańskie naleśniki, do których przygotowałam nadzienie z wędzonego łososia, warzyw oraz wspaniały zielony dressing ze świeżego kopru.
Ciasto na naleśniki jest bardzo proste w wykonaniu. Moje koreańskie naleśniki są bezglutenowe, bo tym razem zaraz tradycyjnej pszennej mąki użyłam mąki ryżowej. Poza tym do ciasta dodałam koper, dymkę i chili. Już takie zaostrzone naleśniki smakują super, a co dopiero z nadzieniem. Nadzienie do naleśników to kwestia smaku. U mnie wędzony łosoś i koperkowy dressing. Kupiłam ogromny pęk kopru i kiedy już go posiekałam doszłam do wniosku, że zrobię jakiś dressing za nim go zamrożę.
Nadziewane naleśniki na wytrawnie robię często. Taco naleśniki to już domowa tradycja. Koreańskie naleśniki przypadły wszystkim do smaku, więc wygląda na to, że na stałe wchodzą do naszego domowego meny.
Koreańskie naleśniki z wędzonym łososiem
16 małych naleśników
Składniki:
Ciasto naleśnikowe
400 ml mąki ryżowej
4 jajka
2 łyżeczki soli
800 ml mleka
1 czerwone chili, drobno pokrojone
2 dymki ze szczypiorem, cienko pokrojone
3 łyżki posiekanego kopru
2 łyżki oleju rzepakowego (ewentualnie olej do smażenia)
Nadzienie
200 g wędzonego łososia
100 g sałaty lodowej
ogórek
1 marchewka
1 czerwona cebula
Koperkowy dressing
2 łyżki białego octu winnego
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżka posiekanej szalotki
3 łyżki posiekanego kopru
sól i pieprz do smaku
około 100 ml oliwy
Zmiksuj jajka, mleko, olej, sól i mąkę ryżową. Dodaj pokrojone warzywa i usmaż małe naleśniki. Użyj oleju do smażenia, jeśli ciasto będzie przywierać. Poszatkuj sałatę lodową i pokrój cienko cebulę. Zetrzyj marchewkę na tarce o grubych oczkach, a ogórka pokrój w kostkę.
Składniki na dressing zmiksuj w blenderze. Pod koniec miksowania dodaj powoli oliwę do uzyskania w miarę gęstego dressingu.
Na każdy naleśnik nałóż porcję warzyw, łososia i polej dressingiem.Zwiń w rulon i przekrój na pół. Podawaj koreańskie naleśniki z ekstra dressingiem lekko ciepłe.
3 komentarze
podobają mi się te naleśniki
Wyglądają bardzo kusząco :) Będzie trzeba je zrobić na obiad :) Już mi ślinka cieknie :)
A polecam, polecam!