Sztokholm zimą chyba jak każde duże miasto ma swój urok. Mroziło nieźle chociaż słońce świeciło. Po godzinnym spacerze stwierdziliśmy, że pójdziemy do muzeum, żeby się trochę rozgrzać. Wybór padł na muzeum armii.
Piękny budynek, otoczony pozłacaną bramą…W środku sama historia, począwszy od pierwszych ludzi, poprzez światowe wojny, broń, mundury…wojskowy rynsztunek. W Szwecji od nowego roku można zwiedzać państwowe muzea za darmo. Jeśli więc macie po drodze do Sztokholmu to polecam muzeum armii.
Moje dziecko przymierzyło mundur. Prawie jego rozmiar.
Moje najstarsze próbowało wtopić się w atmosferę lat czterdziestych. Czy mu się to udało?
Ciekawe muzeum, choć mnie najbardziej zainteresowała wystawa sztuki nowoczesnej…Znalazłam tam między innymi urządzony pokój, który z powodzeniem mógłby być kuchnią lub jadalnią. Ciepły, przytulny jak u babci na zapiecku.
Nie mylicie się pokój wydziergany na szydełku i drutach. Niezły pomysł prawda? Coś dla kogoś co umie robić na szydełku, śmigać na drutach i ma dużo czasu. Jak dla mnie to super terapia! Nie pamiętam, kiedy walczyłam z drutami ale ten pomysł bardzo mnie zaintrygował. Ciekawa inspiracja na odnowienie mebli. O choćby krzesła! Stare, obdrapane krzesła odzyskały dawny czar. Po takiej metamorfozie dodają pomieszczeniu charakteru. Chętnie bym się na jednym z nich rozklapiła. Pastelowe kolory wprawiają w błogi nastrój.
A co powiecie na lustro mozaika, ozdobione łuskami nabojów? Jak piękny obraz, nietuzinkowa dekoracja. Zachorowałam! Bardzo by pasowało do mojego wnętrza. Kolory, moje ulubione! Pomyśleć mieszkanie w jednej z pięknych kamienic Sztokholmu…Urządzone w stylu vintage. Stare pomieszane z nowym…Spacerowałam po skąpanych w słońcu ulicach Sztokholmu, nabierając coraz większej ochoty na przeprowadzkę.
W muzeum znajduje się również fajna restauracja, ale niestety nie było wolnych miejsc. Muzeum leży w centrum Sztokholmu, więc ze znalezieniem innej restauracji nie ma problemu. My odwiedziliśmy irańską restaurację Shahrzad na ulicy Regeringsgatan 11. To najlepsza irańska restauracja w jakiej do tej pory jedliśmy. Pyszna kuchnia i servis na wysokim poziomie. Polecam restaurację w porze lunchu, gdzie obiad kosztuje około 100 koron na osobę z sałatkowym bufetem i kawą.
Kolejne zwiedzanie Sztokholmu zakończone, a przed nami jeszcze tyle do zobaczenia. Moja lista jest bardzo dłuuuuuga! Do następnego razu!