Ostatnimi czasy zastanawiam się nad znaczeniem wyrazów zdrowa żywność czy super food. Wciąż uważam, że zdrowa żywność to przede wszystkim domowe gotowanie i umiarkowanie w jedzeniu. Niektóre produkty ze zdrowej półki są po prostu na nowo odkryte. Przecież wiadomo, że kiedyś jadło się konopię. Pytanie – dlaczego przestaliśmy, kiedy taka łatwa w uprawie, bogata w proteiny, poprawia pamięć i ułatwia nauczanie, obniża cholesterol, wzmacnia paznokcie, włosy… Mogłabym tu wyliczać bez końca zalety konopi.
Kupiłam więc małą paczuszkę mączki z konopi. Drogo, ale zawartość odżywcza tego produktu jest tak wysoka, że paczka wystarczy mi na długo, więc długo się nie zadręczałam. Mączka z konopi to świetny proteinowy dodatek do owocowych czy warzywnych koktajli zwłaszcza dla osób, które dużo trenuję i budują mięśnie. Ale poza wartościowym białkiem konopia zawiera również błonnik, witamię E, żelazo, wapń, potas czy magnez. Nasiona konopi są źródłem niezbędnych kwasów tłuszczowych omega 3 i omega 6. Więc może jednak warto odkryć konopię na nowo!?
Upiekłam bułki z dodatkiem konopi i muszę przyznać, że byłam mile zaskoczona. Bułki urosły szybko i fajnie smakowały. W sam raz na śniadanie! Nie pozostaje mi nic innego jak tylko polecić ten przepis.
Bułki z konopią
Składniki:
na 18 bułek
800 g pszennej mąki
200 g mąki żytniej razowej
500 – 600 ml wody (mąka mące nierówna)
2 łyżki mączki z konopi
50 g drożdży, świeżych
1 łyżka soli
100 nasion słonecznika
50 g nasion siemienia lnianego
4 łyżki nasion i pestek do posypania
Drożdże rozpuść w wodzie. Dodaj obie mąki, konopię i zacznij zagniatać ciasto. Po 10 minutach dodaj sól, słonecznik, siemię i zagniataj dalej. Ciasto powinno odchodzić od ścianek naczynia, ale wciąż być lekko klejące dlatego kontroluj hydratację. Przykruj ciasto folią i pozostaw do wyrośnięcia na 35 minut. Po tym czasie wyjmij ciasto na stolnicę i złóż kilka razy. Pozostaw tak na 10 minut. Podziel ciasto na 18 porcji i uformuj okrągłe bułki. posmaruj wodą lub rozmąconym jajkiem i posyp obficie nasionami. Przykryj folią i odstaw do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na 30 minut. Piecz bułki najpierw na 225ºC (termoobieg, bez 15 stopni więcej) przez 10 minut, a potem obniż temperaturę do 200ºC i piecz jeszcze przez dodatkowe 10 minut.
6 komentarzy
Od niedawna wkręciłam się w wypieki chlebów i bułek i wyszukuję nowych przepisów. Z tego na pewno skorzystam, bo wydaje sie bardzo ciekawy.
Gosia, na temat zdrowego jedzenia mam podobne poglądy jak Ty. Domowe i proste jedzenie, dbanie o składniki i zawartość to podstawa. umiarkowanie w jedzeniu i piciu też:)))
Japp!
Mączka z tych nasion northern lights będzie się nawała do takich babeczek?
Właściwie to właśnie wstawiłem moje bułeczki do piekarnika i postanowiłem poszukać przepisu. W mojej wersji jest jednak jakieś pół kilo mąki żytniej pełnoziarnistej i około 150g zmielonych w młynku do kawy ziaren konopii. Piszę około bo zawsze robię ciasto chelobowobułkowe na oko. Wyszło 7 większych bułeczek i dwie mniejsze i mają wspaniały ciemnozielony kolor zmielonych ziaren. Piekę na 180 stopni bez termoobiegu pewnie koło 40 minut. Bułki żytnio-lniane tyle wymagały.
No to super,że doceniasz konopię jak ja za jej zdrowotne cechy. Zostałam oskarżona, że „marychę” propagują. Jak ja lubię takich niedouczonych!