Dziś na obiad był łosoś w orientalnym wydaniu. Moja rodzinka bardzo lubi dania z łososia, szczegolnie te na ostro. Więc nie pozostało mi nic innego jak spróbować przyrządzić łososia tikka masala. Orientalnie i na ostro!
Moj moździerz znowu poszedł w ruch. Tym razem do orientalnej mieszanki tikka masala wybrałam kolendrę, kmin rzymski i kozieradkę. Marynata wyszła dosyć gęsta, jak rub ( marynata o ziarnistej konsystencji) ale właśnie taka ma być. Natarłam ną łososia i wstawiłam rybę na noc w lodówce. Na ogół marynuję ryby i mięso przez noc. Cała marynata powędrowała z lososiem do piekarnika. Łosoś smakował niesamowicie!
Orientalny łosoś
Składniki:
4 porcje
500 g łososia, odfiletowany
1½ łyżeczki soli
1 łyżka imbiru, świeżo startego
2 czerwone chili
2 ząbki czosnku
1 pęczek kolendry
szczypta pieprzu kajenskiego ( my lubimy na ostro, więc było ½ łyżeczki)
2 łyżeczki nasion kminu rzymskiego
1 łyżeczka nasion kolendry
1 łyżeczka nasion kozieradki
2 łyżki przecieru pomidorowego
1 łyżka soku z cytryny
3 łyżki oleju arachidowego, lub innego o neutralnym smaku
100 ml jogurtu
Nasiona przypraw upraż na patelni, a następnie utrzyj w moździerzu lub zmiksuj w młynku. Posiekaj drobno oczyszczoną z nasion chili oraz kolendrę. Przeciśnij czosnek przez praskę. Obierz i utrzyj 3 cm imbiru. Wymieszaj wszystkie składniki do marynaty. Podziel łososia na 4-5 porcji i wymieszaj z marynata. Marynuj rybę najmniej przez 2 godziny, a najlepiej przez noc. Piecz łososia w piekarniku na 220ºC (termoobieg) przez 20 minut lub smażna patelni okolo 5 minut po każdej stronie w zależności od grubości porcji.
Moje dzieci lubią tak upieczonego łososia z szafranowym ryżem. Ja natomiast skusiłam się dzisiaj na pożywną i zdrową sałatkę. Ale o sałatce w jutrzejszym wpisie.
9 komentarzy
Kocham Ci ja łososia, oj bardzo kocham, a tego Twojego to bym capnęła przez monitor!!!
Prosze bardzo!
Bardzo apetycznie i pięknie sie prezentuje:-)
Dziekuje, pozdrawiam serdecznie!
Bardzo ciekawy przepis i piękne zdjęcia. Trzeba będzie spróbować.
Koniecznie musisz sprobowac!
Nie dziwię się, że ten łosoś smakował niesamowicie, bo też i wygląda niesamowicie! Cieszę się, że zorganizowano ten łososiowy konkurs, bo jest dla mnie skarbnicą przepisów. Twój tez sobie zapisuję :)
Gratuluję wyróżnienia i do zobaczenia – mam nadzieję – na warsztatach :)
A dziekuje! Nawet nie wiedzilam jeszcze o tym. Ciesze sie bardzo! Na warsztaty przyjade z checia
Jeśli to danie smakuje tak samo świetnie jak wygląda, to zazdroszczę! Wygląda przepysznie, jemy również oczami i ja już jestem głodna na sam widok. Niesamowicie Ci to wyszło!
Pozdrawiam,
http://cukierkowegotowanie.wordpress.com/