Smażone śledzie to szybki i tani pomysł na obiad. Niestety, często są niedoceniane przez domowe gospodynie, mimo że świeże śledzie należą do najtańszych ryb na rynku. Ja osobiście uwielbiam smażone śledzie – są one bardzo smaczne i pożywne, a do tego łatwo można je podać z różnymi przystawkami.
Jeśli szukacie czegoś, co urozmaici Wasze menu, to polecam tartą marchewkę z fetą oraz frytki z brukwi. Te produkty mogą wydawać się mało popularne, ale z pewnością zaskoczą Was swoim smakiem i wartością odżywczą. Frytki z brukwi są doskonałą alternatywą dla tradycyjnych frytek, a tarta marchewka z dodatkiem fety i aromatycznych ziół sprawi, że Wasze podniebienia rozkwitną. Połączenie smażonych śledzi z takimi przystawkami to świetna propozycja dla osób, które cenią sobie zdrową i smaczną kuchnię.
Nie musisz wydawać fortuny, aby przygotować smaczny obiad. Pospolite śledzie, brukiew i marchewka są bardzo tanimi produktami, z których można wyczarować wyjątkowe danie. Spróbujcie smażonych śledzi z tartą marchewką i frytkami z brukwi – gwarantuję, że Wasze podniebienia będą zachwycone!
Ja smażę śledzie z podwójnej porcji. Resztę ryb wykorzystuję do śledzi w zalewie octowej.
Śledzie smażone
4 porcje
Składniki:
450 g świeżych śledzi
2 łyżki mąki
3 łyżki masła
sól i pieprz do przyprawienia
Surówka z marchewki
3 duże marchewki
1 łyżka oliwy
2 łyżki soku z cytryny
sól i czarny pieprz młotkowany do smaku
50 g feta
Frytki z brukwi
1-2 duże brukwie
olej do smażenia
Śledzie oczyść i złóż na pół. Posyp solę i pieprzem, obtocz w mące. Na patelni rozgrzej masło i smaż na dużym ogniu z każdej strony przez 3 minuty na złoty kolor. Marchewkę zetrzyj na tarce o małych oczkach. Dopraw solą, pieprzem i wymieszaj z oliwą, sokiem z cytryny i pokruszoną fetą.
Obierz i pokrój brukiew w słupki. Włóż do garnka, wlej wodę, lekko posól i gotuj przez 6 minut. Odcedź i ostudź. Rozgrzej olej i smaż frytki z brukwi na złoty kolor. Odcedź nadmiar tłuszczu na durszlaku. Podaj śledzie z surówką z marchewki i frytkami z brukwi.
22 komentarze
Coś dla mojego męża, który uwielbia śledzie :)
Mój też lubi, ale tylko smażone!
O smażonym śledziu tylko słyszałam :)
Niemożliwe!U mnie w domu zawsze jedliśmy ryby, ale dopiero w Szwecji zaczęłam je naprawdę doceniać…
niestety nie lubię ryb, ale myślę, że koneserzy rybki, zjedliby ze smakiem :)
Nie…Ryby są takie zdrowe…
Pysznie wygląda ta rybka. Aż nabrałem ochoty ;)
Polecam!
Uwielbiam takie śledziki :) Ale mi ochoty narobiłaś :)
Słyszałam o frytkach z selera, ale nie wiem nawet czy można u nas kupić brukiew?
Spotkałam się na FB, że ktoś szukał przepisu na brukiew… Bardzo popularna w Szwecji…
Śledzia smażonego miałam okazję jeść, jest bardzo dobry ale też bardzo ościsty :)
A u nas nigdzie brukwi nie ma :(.
Ooo! To kolejny, bardzo ciekawy przepis.
Nigdy o nim nie słyszałam.
Prezentuje się całkiem fajnie i chyba trzeba spróbować.
Kiedyś bardzo lubiłam śledzie.
Pozdrowionka! :)
Twoje śledzie wyglądają genialnie i tak też muszą smakować. Jaka szkoda że miejscach oddalonych od morza trochę trudniej o świeżą rybkę, ale jak się chce to się da :) . Aż wstyd się przyznać ale brukwi nigdy nie jadłam. Czy można jej smak przyrównać do jakiegoś popularnego warzywa ?
Ale fajne! Bardzo lubię smażonego śledzia i cieszę się, że można teraz u nas kupić świeżego nie tylko nad morzem. Dodatki są ekstra :-)
Smażone śledzie też uwielbiamy. Ciągle nie mam odwagi, by kupić brukiew:)
Coś dla mnie, uwielbiam rybki :-)
Też kocham takie śledziki. Do tej pory smażyłam je rozłożone, ale w takiej wersji wyglądają apetyczniej :) A te frytki- bardzo intrygujące.
takigo sledzika to bym zjadła
Smażone śledzie są przepyszne i kojarzą mi się własnie z tym okresem. Podobnie jak Ty robię śledzie w zalewie octowej.
Ale to pysznie wygląda! Podrzucę przepis mężowi, on ostatnio jest u nas królem kuchni! ;)