Zapraszam na obiad ze świątecznych resztek czyli makaron z łososiem, groszkiem i szpinakiem. Moja rodzinka stęskniła się za makaronem z sosem. Mnie do makaronu też nie trzeba przekonywać, więc podwinęłam rękawki i ugotowałam makaron, a do niego kremowy sos z łososiem, groszkiem i szpinakiem. Sos na bazie serka philadephia….Zawsze się sprawdza nawet w połączeniu z łososiem. Do sosu można wykorzystać wędzonego łososia lub użyć pieczonego. Ja akurat użyłam resztki pieczonego łososia. To był naprawdę pyszny sos do makaronu. Gemelli to oczywiście rodzaj makaronu…Jest ich tyle, że ja za tymi wszystkimi nazwami nie nadążam, a Wy. Ostatnio w restauracji zamówiliśmy pasta gigante…Okazało się, że były to gigantycznie duże ravioli. Ja zapraszam na przepis na makaron z łososiem. Łosoś oczywiście ekologiczny!
makaron z łososiem
Składniki:
4 porcje
400 g pieczonego łososia
250 g gemelli, waga sucha
1 mała cebula
1 mały czosnek solo
100 g zielonego groszku, świeży lub mrożony
100 świeżego szpinaku
250 g serka philadephia
250 ml śmietanki
300 ml bulionu warzywnego
sól i pieprz do smaku
2 łyżki startego parmezanu
1 łyżeczka suszonego oregano
2 łyżki masła
Cebulę obierz i pokrój w drobną kostkę. Rozpuść masło na patelni i zeszklij cebulę. Wlej gorący bulion, dodaj przeciśnięty przez praskę czosnek, philadephia serek i śmietankę. Zagotuj sos mieszając do rozpuszczenia sera. Gotuj sos przez 5 minut. w między czasie ugotuj makaron al dente, odcedź ale zachowaj szklankę wody od gotowania. Następnie dodaj do sosu łososia w kawałkach, przyprawy, groszek i szpinak. Na koniec dodaj odcedzony makaron i parmezan. Wymieszaj wszystko razem i doprowadź do wrzenia. Podaj makaron na ciepło z marynowanymi oliwkami.
8 komentarzy
Wygląda idealnie na wiosnę z tym zielonym kolorkiem :)
widzę, że masz podobny problem :) też makarony uwielbiam, ale te wszystkie nazwy… zazwyczaj pamięta się kilka podstawowych :D
aż się głodna robięczytając przepis… taki delikatny kremowy z pyszcznym pieczonym łososiem… dobrze, że muszę przytyć jeszcze kilka kilogramów, bo bym chyba cierpiała ;)
Wygląda przesmacznie! :)
Idealny poświąteczny obiad.
Danie palce lizać! Idealne połączenie :)
Ja też się nie znam na tych nazwach makaronów. Penne, spaghetti…. reszta mi się myli :)
Mi też!
Świetne danie :) Nas też do makaronu nie trzeba przekonywać :D
Super!