Czyżby już świątecznie…

…no nie zupełnie, bo do świąt to jeszcze kawałek ale dzisiaj chcę Wam zaproponować śledzie w pesto, które na pewno pasują na świąteczny stół. Podobne  śledzie jadłam na spotkaniu blogerów i dzisiaj kolejny przepis z tej imprezy, który spróbowałam odtworzyć.
Muszę przyznać, że moje śledzie wyszły bardziej doprawione. Bardzo lubię śledzie, nawet polubiłam słodkie szwedzkie śledzie. Mimo wszystko robiąc śledzie na słodko i tak moje śledzie są o wiele mniej słodsze. Zapewniam Was, że śledzie w jarmużowym pesto są bez cukru i smakują super.

Szwedzi lubią śledzie z ziemniakami, podobnie jak Polacy. U nas w domu zawsze były ziemniaki do śledzia w śmietanie No cóż jak pisałam wcześniej jestem dosyć osamotniona u mnie w rodzinie, bo moje dzieci śledzi nie jedzą, a mój małżonek jedynie lubi rolmopsy. Jestem ciekawa, czy mu będą smakować takie zielone z pesto.

Śledzie w pesto

4 porcje

Składniki:

3 duże solone filety śledziowe

200 ml pesto z jarmużu

skórka otarta z cytryny i sok z połowy

olej

sól i pieprz do smaku

Przygotuj pesto z powyższego przepisu( kliknij w link). Ja zrobiłam to pesto tym razem z pestkami dyni. Śledzie po uprzednim namoczeniu podziel na małe kawałeczki i wymieszaj z pesto. Dopraw sokiem i otartą skórką z cytryny, pieprzem i solą w razie potrzeby. Śledzie muszą trochę przejść pesto i smakują najlepiej po kilku godzinach w lodówce.