Dzisiaj budzetowka czyli oszczedny szybki obiad z kielbasa i ziemniakami. Moje dzieci uwielbiaja kielbase, smazona czy z grilla nie gra roli. Mamy tu w Szwecji kielbase zblizona smakiem do polskich parowek. Nazywa sie falukorv i jest najpopularniejsza kielbasa w szwedzkiej kuchni. Dzieci w szkole maja przynajmniej raz w tygodniu obiad wlasnie z ta kielbasa w postaci smazonych plastrow, podanych z ziemniaczanym puree i ketchupem. Nic nadzwyczajnego, ale ulubione danie dzieci i doroslych.
No coz moja kuchnia jest troche bardziej zaawansowana, wiec wymyslilam zapiekanke z ziemniakow i kielbasy. Calosc podlalam smietanka, ktora nabrala smaku i koloru i przeistoczyla sie w bardzo smaczny sos. Zapiekanka nie moze obyc sie bez sera. Wybralam tym razem bardzo kremowy serek z duza zawartoscia tluszczu. Pieknie sie rozplynal przez co i sos nabral odpowiedniej konsystencji.
Przepis zapiekanka ziemniaczana z kielbasa
Skladniki:
na 5 porcji
- 800 g kielbasy do smazenia
- 1 kg ziemniakow
- 2 sredniej wielkosci cebule
- 300 ml smietanki
- 200 ml startego zoltego sera, bardzo kremowego
- 2 lyzki posiekanego szczypiorku
- sol i pieprz do smaku
Wykonanie:
- Pokroj kielbase w skosne talarki, 1cm grubosci i zrumien na patelni z obu stron.
- Obierz ziemniaki i cebule, pokroj, rowniez w talarki.
- Wysmaruj foremke o srednicy 30 cm maslem i ukladaj na przemian kielbase, ziemniaki i cebule, na sztorc. Posol i popieprz. Posyp zapiekanke szczypiorkiem i podlej smietanka.
- Na koniec posyp zapiekanke startym serem i zapiecz w piekarniku na 160ºC (termoobieg) przez 40 minut, az ziemniaki beda miekkie. Mozna rowniez przykryc zapiekanke aluminiowa folia, aby skrocic czas przygotowania.
12 komentarzy
najsmaczniejsze, najłatwiejsze :)
Takie proste, a takie wytrawne. Pięknie się prezentuje na zdjęciach. I na pewno by mi smakowało, jest w tym wszystko co lubię. ;)
Dziekuje Agata. Pozdrawiam serdecznie!
Ubóstwiam takie obiadki :-) Nazywam je remanentowymi, bo robię przegląd lodówki i wyjmuję wszystkie składniki, które wymagają użycia :-)
I wiesz, przyznam szczerze, że takie obiady są najlepsze :-) Nie za bardzo skomplikowane i takie od serca :-)
Pozdrawiam serdecznie z ośnieżonego Krakowa!
Basia
P.S. Wiem już, że będę tu często zaglądać. Szkoda, że dopiero teraz Cię znalazłam :-)
Dziekuje Basiu serdecznie.Oczywiscie masz racje, ze takie nie wymyslne obiadki sa najlepsze. Twoj blog odwiedzilam juz pare razy. Bardzo lubie twoje przepisy
Takie proste, przyjazne dla portfela dania to dobra rzecz!
Proste i efektowne, a na dodatek sycące, co w obecnej porze roku odgrywa ważną rolę. Wiesz co, robisz przepiekne zdjęcia swoich potraw, bardzo mi się podobają. Pozdrawiam serdecznie :)
ja taki obiadek bardzo lubię :)))
Bardzo podoba mi sie tytul „budzetowka” :):):)
Sprobuje ,czy ty uzywasz falukorv czy inna ?
Tak, tak falukorv. Witam serdecznie z Göteborga!
Dziś właśnie ”czyszczę” lodówkę i właśnie wpadłam mi w oko Twój przepis na zapiekankę. Pozdrowienia ze stolicy Warmii i Mazu.
Renatko, czyszczenie lodówki to najlepszy pretekst do przyrządzenia czegoś nowego