Kopytka na obiad do sosu to bardzo popularna przystawka w mojej rodzinie. Na pozór proste danie, które można również jeść jako danie główne czasami może sprawiać trudności. Wiadomo kopytka muszą być puszyste i miękkie. Oznacz to, że trzeba z umiarem dozować mąkę.
Do ciasta na kopytka potrzebne jest jajko. Białko w jajku utwardza dodatkowo kopytka. Kiedy więc dodamy za dużo mąki to będą one twarde i mocno mączne. Kiedy to się przydarzy (mi się przydarzyło parę razy), nie mamy więcej ugotowanych ziemniaków to wtedy można dodać starty parmezan i żółtka zamiast całego jajka. Tłuszcz spulchnia ciasto, kopytka po ugotowaniu są mięciutkie.
Kiedy gotuję kopytka dostosowuję ich kształt i wielkość do sposobu podania. Kopytka z twarogiem kroję nieco większe. Do grzybów lubię kopytka nieco krótsze ale grubsze. Podobnie podaję je z masłem szałwiowym. Zdarza mi się, że ugotuję kopytka ziemniaczane z batatami.
Jednym słowem, kopytka można przyrządzić na wiele sposobów, jeść je na słodko lub na słono, jako danie główne lub przystawkę. Zaplanowanie kopytek w jadłospisie to nic trudnego. Wystarczy ugotować więcej ziemniaków na obiad, a resztki wykorzystać do kolejnego obiadu.
Kopytka na obiad
4 porcje
Składniki:
350 g zmielonych ziemniaków
2 żółtka
35 g startego parmezanu
80 g pszennej mąki
Z ziemniaków, parmezanu, mąki i żółtek zagnieść ciasto. Podzielić na porcje. Każdą porcję ciasta zrolować i pokroić na małe kluski. Wodę z solą zagotować w garnku. Wrzucić kluski do gotującej się wody, zamieszać i gotować przez 4 minuty. Kluski powinny wypłynąć na powierzchnię wody.
Niegotowane kluski można zamrozić. Należy je wtedy gotować wrzucając zamrożone do gotującej się wody. Smacznego!