Tydzień zapowiada się na zielono. Wczoraj zrobiłam pesto z jarmużu, a dzisiaj już je wykorzystałam na obiad. Przyrządziłam pappardelle z pesto i kurczakiem. Pappardelle…podoba mi się nazwa tego makaronu, który przypomina tagliatelle.
Szerokie wstążki makaronu ładnie się prezentują na talerzu i pasują do grubo pokrojonych smażonych piersi z kurczaka. Niedzielny obiad przygotowany.
Pappardelle z pesto i kurczakiem
na 4 porcje
Składniki:
350 g pappardelle, użyłam świeżego makaronu
4 łyżki pesto z jarmużu
1 czerwona chili
180 g szparagowej fasoli
garść rukoli
garść liści bazylii
2 piersi z kurczaka
1 gałązka świeżego rozmarynu
2 ząbki czosnku
1 łyżka soku z cytryny
2 łyżki utartego parmezanu
czarny pieprz i sól do smaku
Przyrządź pesto według przepisu w linku. Zagotuj wodę na makaron z łyżką soli. Dodaj pappardelle i gotuj przez 4 minuty (uwaga makaron świeży). Odcedź i wymieszaj z pesto. Piersi z kurczaka przypraw cytrynowym pieprzem, solą i przeciśniętym przez praskę czosnkiem.
Rozgrzej olej. Wrzuć gałązkę rozmarynu na rozgrzany tłuszcz, a następnie piersi z kurczaka. Smaż po obu stronach po 2-3 minuty w zależności od grubości filetów. Usmażone mięso pokrój pod skosem na kawałki. Na tą samą patelnię wrzuć szparagową fasolkę i oczyszczone z ziaren czerwone chili. Smaż aż fasola będzie gotowa ale wciąż al dente. Na talerzu ułóż makaron wymieszany z warzywami, świeżą rukolą i bazylią. Na wierzchu ułóż porcje kurczaka. Całość skrop sokiem z cytryny i posyp parmezanem.
2 komentarze
pyszne danie
Ślinka cieknie :)