Jestem ogromną wielbicielką grzybów zarówno zbierania jak i jedzenia. W zeszłym roku przeżyłam prawdziwie grzybowy szok, bo takiego urodzaju na grzyby to dawno nie zaznałam. Nauczyłam się też nowych dla mnie gatunków, obok których do tej poru tylko przechodziłam. Prawie przez cały sierpień i wrzesień zbierałam z mężulkiem grzyby i nie byle jakie okazy. Mam nadzieję , że w tym roku grzybobranie też mi się uda. Ale za nim tegoroczne grzybki się pojawią to wykorzystuję moje mrożone zapasy.
Wczoraj jedliśmy na obiad polędwicę wieprzową w śmietankowym sosie z pieprzników trąbkowatych. Tak, tak sama jak usłyszałam nazwę tych grzybów po polsku, to myślałam , że padnę ze śmiechu. Kiedy mój atak śmiechu minął doszłam do wniosku, ze ta nazwa jest jednak całkiem adekwatna do właściwości smakowych jak i morfologicznych tego grzyba, ale więcej o grzybach dowiecie się ode mnie w sezonie grzybowym. A dzisiaj czas na przepis…
Polędwiczki wieprzowe w sosie grzybowym (5 porcji)
Składniki:
- 700 g wieprzowych polędwiczek
- sól i pieprz
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka oleju
Sos grzybowy
- 200 g mrożonych pieprzników trąbkowatych lub kurek
- 3 szalotki
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka mąki
- 2 ½ dl śmietanki
- 1 dl kwaśnej śmietany
- 4 łyżki chińskiej soi
- sól i pieprz
- 1 łyżka posiekanej natki pietruszki
Wykonanie:
- Solą i pieprzem natrzyj polędwiczki i smaż na maśle i oleju przez około 20 minut z obu stron. Mięso powinno być różowe w środku.
- Niech mięso „odpocznie” przez chwilę przed pokrojeniem w grube plastry.
- W przypadku gotowania sosu z zamrożonych grzybów odciśnij je z wody, a potem posiekaj z grubsza.
- Obierz i drobno posiekaj szalotki. Podsmaż na maśle na średnim ogniu i dodaj grzyby.
- Smaż aż cała woda wyparuje. Posyp mąką i wymieszaj.
- Dodaj śmietankę, śmietanę i sos sojowy i doprowadz sos do wrzenia.
- Na koniec dopraw sos solą, pieprzem i natką pietruszki.
Podawaj polędwiczki wieprzowe w sosie grzybowym z ziemniakami i świeżymi warzywami.
1 comment
Wyglądają pięknie, soczyście i bardzo smacznie, sos grzybowy bardzo mnie zaintrygował, nie robiłam jeszcze z soją, pewnie smaczny, pozdrawiam :)