492
W końcu udało mi się upiec dobre chlebki pita z wystarczająco dużymi kieszonkami, aby można było je napełnić czymś jadalnym.
Starałam się upiec chlebek pita już wcześniej. Pewnie, że chlebek był dobry, ale nie wyglądał jak chleb pita. Tym razem rozwałkowałam ciasto na okragłe placki dosyć cienko, no i piekłam chleb w inny sposób, a mianowicie bezpośrednio na ruszcie.
Stałam przed piekarnikiem jak zahipnotyzowana i podziwiałam jak moje chlebki pita puchną.
Pita
Składniki:
Na 12 sztuk :
- 2 łyżeczki suchych drożdży
- 3 ½ dl wody + 8 łyżek wody, 37 ° C
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- 1 łyżka miodu
- 10 dl mąki
- 2 łyżeczki soli
Wykonanie:
- Rozpuść drożdże w 8 łyżkach wody. Pozostaw na 5 minut. . Dodaj oliwę, miód i wodę.
- Dodaj mąkę i zagnieć elastyczne, miękkie ciasto. Pozostaw do wyrośnięcia na 2 godziny.
- Podziel ciasto na 12 równych części i rozwałkuj na okrągłe placki o grubości 0,5 cm.
- Rozgrzej piekarnik do 250 º C i piecz chlebki bezpośrednio na ruszcie przez 5 minut lub do uzyskania złotego koloru i spuchnięcia.
A jak już wpadłam w kulinarna euforię to zrobiłam dwa dodatki do chleba, domowe cevapici i sos ajwar.
6 komentarzy
Są cudowne. I one tak rosną same z siebie? Ja zawsze myślałam, że trzeba je jakoś składać, czymś smarować, żeby się dzieliły… A one tak same?
Doskonały przepis na piknik – opcja zgłaszania już jest aktywna na moim blogu, sprawdziłam, działa ;)
Pozdrawiam i zapisuję przepis
też chcę takie pity!
O jak fajnie, ze zawitalas do mnie!No ta pita wreszcie jest dopracowana, ale jak wspomnialam, trzeba piec ja na ruszcie, czy kratce( jak to sie mowi po polsku to tylko zgaduje). A to juz umieszczam bannerek i dodaje do akcji
Pa!
Wow, superowe. Chętnie wytestuję przepis i radę z rusztem. A czy takie surowe ciasto można zamrozić, bo 12 szt. przy 2 osobach to trochę dużo, lub jak długo przechować można takie upieczone chlebki, żeby zachować świeżość.
Mozesz zmniejszyc porcje o polowe. Chlebek mozna tez mrozic i odgrzewac w piekarniku, albo na moment w mikro.
Pozdrowienia
Przepis wypróbowany, bardzo dobry. Zrobiłam tzn. mój mąż :) zrobił z całej porcji, to co zostało czeka sobie w zamrażalniku. Dobrze mieć takie zapasy.
To sie cieszę, ze wam wyszły