Ostatnie dni przyniosły nam piękną słoneczną pogodę, dlatego dzisiaj ośmieliłam się grillować karkówkę. Co prawda było wietrznie ale jakoś dałam radę. Grillowana karkówka najlepiej smakuje jeśli ją się wcześniej zamarynuje, najlepiej przez noc. Na uwagę zasługuje marynata do karkówki, na którą składają się miód, musztarda i biały ocet balsamiczny. Karkówka skruszała przez noc, a po upieczeniu była miękka i soczysta. Na ogół robię szaszłyki z karkówki ale dzisiaj grillowałam kotlety. Oczywiście do mięsa muszą być jakieś konkretne dodatki. U nas jak zwykle jakiś sos na zimno i ostro oraz surówka. Dzieciaki domagały się frytek, więc je dostały.
Marynata do karkówki to słodko kwaśna marynata z miodem i musztardą. Dodatkowo dodałam uprażone i zgniecione nasiona żółtej i czarnej gorczycy. Praktycznie zawsze dodaję nasiona gorczycy jeśli używam musztardy. Marynata zyskała na intensywności smaku po wymieszaniu z prażoną gorczycą.
Marynata do karkówki z wieprzowiny
Składniki:
1,3 kg wieprzowej karkówki bez kości
50 ml miodu
3 łyżki francuskiej musztardy bez cukru
1 łyżeczka żółtej gorczycy, młotkowanej
1 łyżeczka czarnej gorczycy, młotkowanej
4 łyżki białego balsamicznego octu
3 łyżki sojowego sosu
1 czosnek solo
2 łyżeczki soli
1 łyżeczka czarnego pieprzu
2 łyżeczki suszonych ziół prowansalskich
Nasiona gorczycy upraż na suchej patelni, następnie zgnieć w moździerzu. Do naczynia wlej miód, ocet balsamiczny i sojowy sos. Dodaj czosnek przeciśnięty przez praskę, musztardę, sól i przyprawy. Wymieszaj marynatę. Pokrój karkówkę na kotlety o grubości 2 cm i zanurz w marynacie. Wymieszaj i marynuj karkówkę minimum 2 godziny lub przez noc. Grilluj mięso na mocno rozgrzanym grillu, około 3 minut po każdej stronie. Podaj mięso z dodatkami jak domowe frytki, coleslaw i harissa sos.