Niedzielny obiad u nas to to często powracające danie na wieprzowe polędwiczki w sosie serowym. Polędwiczki w sosie serowym podane z domowym makaronem to pyszny obiad dla całej rodziny. Nie znam nikogo kto nie lubi mięciutkich kawałków wieprzowiny zatopionych w kremowym sosie serowym.
Przyrządzenie tego obiadu zajmuje niecałe 40 minut. Makaron zarobiłam w malakserze i pocięłam na papardelle moim nowym nabytkiem, maszynką do makaronu, którą dostałam w prezencie od siostry. Domowy sos serowy, wieprzowe polędwiczki i jeszcze domowy makaron... Nie ma nic lepszego niż domowy obiad przy niedzieli!
Polędwiczki w sosie serowym
4 porcje
Składniki:
400 g makaronu papardelle, świeży makaron
700 g wieprzowej polędwiczki
1 duża cebula
1 czosnek solo
100 świeżego szpinaku
300 ml śmietanki
400 ml mleka
250 g serka philadelphia lub serka łaciate
100 g pleśniowego sera, u mnie zielony kvibille
150 g parmezanu
2 łyżeczki czarnego pieprzu, młotkowanego
2 łyżki masła
2 łyżeczki soli
Cebulę pokrój w drobną kostkę i zeszklij na maśle w głębokim rondlu o grubym dnie. Dodaj czosnek przeciśnięty przez praskę, pieprz i smaż jeszcze przez 2 minuty. Następnie wlej śmietankę i mleko, dodaj serek, utarty parmezan i pokruszony ser pleśniowy. Zagotuj sos cały czas mieszając, po czym zmniejsz temperaturę i gotuj przez 5 minut. Dopraw sos solą i pieprzem.
Oczyść polędwiczki z błon i pokrój na cienkie kawałki. Oprósz mięso pieprzem i solą. Rozgrzej masło na patelni i smaż mięso w wysokiej temperaturze. To duża porcja mięsa, więc podziel mięso na dwie porcje. Smaż każdą około 2 minut, wstrząsając patelnią od czasu do czasu.
Ugotuj makaron al dente w lekko osolonej wodzie. Świeży makaron wystarczy gotować przez około 4 minuty. Suchy makaron gotuj według instrukcji na opakowaniu. Ugotowany makaron odcedź. Zachowaj szklankę wody od gotowania.
Dodaj mięso do sosu i szpinak. Wymieszaj z sosem i gotuj przez 3 minuty. Nie przegotuj, bo mięso będzie suche. Dodaj makaron do sosu i wymieszaj. Smacznego!
2 komentarze
Potrawa w sam raz dla mojego męża, dobrze, że nie czyta Twojego bloga, bo jeszcze by chciał, żebym mu przyrządziła takie ;)
O to możesz mu zrobić niespodziankę!